[iframe width=”560″ height=”315″ src=”http://www.youtube.com/embed/kKPp3YHpvjA” frameborder=”0″ allowfullscreen]
Wolontariat za kratkami? Każdy, kto jest w więzieniu, nie przebywa tam w nagrodę, ale dlatego, że popełnił przestępstwo. Zło jest złem, a cofnięcie czasu to niemożliwość. Ale, zdaniem Dariusza Gila, lidera wolontariatu w jednym z wrocławskich zakładów karnych, każdy człowiek ma pewien określony…limit podłości. „Ja już ten limit wyczerpałem. Teraz należy robić dobro.”
Dla wolontariuszy ważne jest to, że mogą pokazać ludziom, że też coś potrafią zrobić dla innych. Pokazać się z tej lepszej strony. Że mogą sensownie spędzić czas.
Co robi grupka więźniów dla innych? Zbierają nakrętki z plastikowych butelek i przekazują do hospicjum. Kupują telewizory dla dzieci przebywających w ośrodku rehabilitacyjnym w Jaszkotlu. Szyją także zabawki pluszowe i poduszki rehabilitacyjne dla ośrodka. Własnoręcznie.
Tyle dobra. W miejsce, które z dobrem pozornie nie ma nic wspólnego.