Wolontariat młodzieżowy „My dla świata” – Agata Koszyl

Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza

Często robimy kiermasze w szkole albo na jakiś festynach, by zarobić pieniądze na szczytny cel, ja na przykład zrobiłam z makaronu aniołka, wszyscy razem robiliśmy stroiki.

A w hospicjum mam takiego zaprzyjaźnionego p.  Henia i gdy kiedyś ja przebrałam się za Mikołaja i dałam mu paczkę ze słodyczami on się rozpłakał z radości – przyjemnie było na to patrzeć. Ciągle się boję , że mogę tam w Będkowie kogoś urazić – przez przypadek.

Chciałabym być cały czas aktywną osobą, która ciągle pomaga innym a przez to ich uszczęśliwia. Chcę tym osobom w hospicjum troszkę chociaż życie rozweselić. Praca ta także mnie uszczęśliwia, moi bliscy mama i bracia wspomagają mnie.

Lubię grać w tenisa stołowego i w siatkówkę, gdy jestem zła to idę na trening i wyżywam się na piłce, żeby się nie wyżywać na ludziach. Kiedyś – pamiętam – pokłóciłam się z mamą – wykrzyczałam jej wszystko, później oczywiście ją przeprosiłam i wtedy powiedziałam sobie: nigdy więcej!  i od tamtej pory staram się unikać takich sytuacji bo wiem jak mama cierpiała i jak mi było z tym źle. Dla moich rodziców ważne jest bym była człowiekiem, który liczy się z innymi i żebym nie była egoistką. Chciałabym zostać psychologiem by pomagać innym ludziom.

Mój brat podczas oglądania programu telewizyjnego „ Duże dzieci” patrząc na jedną małą dziewczynkę z kręconymi włosami o imieniu Jadzia uznał, że tak będzie też do mnie mówił i to przezwisko przylgnęło do mnie.

Moje marzenie to wyjechać do Francji i zwiedzić Paryż.

Moje motto życiowe: ”Szukać szczęścia i szczęśliwym być, kochać i być kochaną”.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Sylwetki wolontariuszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.