Wolontariat młodzieżowy „My dla świata” – Małgorzata Partyka

Uczennica klasy III c w  Gimnazjum w Prusicach.

Bywa często w hospicjum… Pamięta stamtąd takie sympatycznego pana, który bardzo polubił ją i jej koleżankę. Niestety od jakiegoś czasu tego pana już nie ma i Małgosia nie wie co się z nim stało…

„Myślę, że tym ludziom – mówi Małgosia –  najbardziej potrzebna jest miłość, by wiedzieli, że są jeszcze potrzebni, oni muszą to czuć, nie mogą być pozostawieni sami sobie.

My jak tam jedziemy to mamy dla nich czas i  im też jest to bardzo potrzebne”.

Smuci ją najbardziej to, że wiele przebywających tam osób, ma ogromne problemy z poruszaniem się i mówieniem. Czuje wtedy, że są to ich ostatnie dni i ogarnia ją wielki smutek. Niektórzy pracownicy mówią, że zostali przeniesieni do innych ośrodków lub wrócili do domu. Może tak jest…?

Małgosia opowiada też chętnie o swojej rodzinie:

„Mam rodziców i troje rodzeństwa i wszyscy są zadowoleni, że ja pomagam w hospicjum”.

Jej znajomi  i przyjaciele wołają na nią  Gosza lub Goszka.

Ona sama lubi  jeździć na rolkach i dużo czasu spędza przed komputerem. Oczywiście robi to, co wszyscy: rozmowy na gadu-gadu,  zaglądanie na naszą klasę i  facebooka!

Wybiera się do szkoły hotelarskiej, ale jeszcze nie wiem kim chciałaby zostać

Jej marzeniem jest zobaczyć Machu Picchu w Ameryce Południowej -miasto Inków położone ponad 2 tysiące metrów nad poziomem morza,  chciałaby też pojechać do Egiptu by zobaczyć Piramidy..

Ten wpis został opublikowany w kategorii Sylwetki wolontariuszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.