Angelika Józefkiewicz jest uczennicą trzeciej klasy Gimnazjum nr 23 we Wrocławiu. Ma 15 lat.
Zaraz na początku spotkania mówi o tym, że lubi pomagać ludziom i stąd to zainteresowanie wolontariatem.
„Przez 2 lata urządzałyśmy z koleżankami kiermasze dla zwierząt czyli sprzedawałyśmy różne rzeczy, a pieniądze przekazywałyśmy do schroniska dla psów. Raz była to kwota dwieście złotych, innym razem udało nam się zebrać nawet sześćset złotych. Kupiłyśmy za te pieniądze karmę i koce, potem zawsze same zawoziłyśmy do schroniska. Było bardzo miło, gdy pani dyrektor i cały personel dziękowali nam.
Ta praca daje mi satysfakcję i sporo radości, dzięki temu mam poczucie, że moje życie ma sens, że to nie tylko zabawa.”
Starsza siostra Angeliki też jest wolontariuszką; odwiedza w szpitalu – chore na raka – dzieci .
Nic dziwnego, że obydwie mają takie zainteresowania, bo w domu znajdują poparcie swej działalności – szczególnie ze strony ich taty.
Kiedy pytam o przyszły zawód, Angelika waha się chwilę:
„Nie wiem, kim chcę zostać, ale na pewno chcę pracować z ludźmi, chcę być w ruchu. Mam nadzieję uprawiać jakiś kreatywny zawód – na przykład dziennikarstwo!”
Może początkiem do uprawiania tego zawodu będą doświadczenia rozmów z dziadkiem:
„Mam bardzo dobry kontakt z moimi dziadkami. Ostatnio byli u nas dwa tygodnie, robiłam z nimi pierogi, dużo rozmawiałam z dziadkiem – on był kiedyś politykiem i lubię o tym z nim rozmawiać”.
Swój czas wolny poświęca na spotkania z przyjaciółmi; chodzi z nimi do kina. Ale jej prawdziwą pasją są zwierzęta.
„Najbardziej lubię bawić się ze zwierzętami – kiedyś pozwolono mi się bawić ze szczeniaczkami w schronisku. Lubię wychodzić na spacery z moim psem Niuńkiem – to jest york, bo tylko takiego psa toleruje mama, gdyż ma uczulenie na sierść, a yorki mają włosy podobne do ludzkich”.
Kiedy pytam o ulubioną lekturę, Angelika bez wahania wymienia „Małego Księcia”. Ale czasu wolnego nie ma za dużo:
„… a to korepetycje, lekcje angielskiego czy jazda konna. Czasami jeszcze bieganie i gra w siatkówkę”.