Wolontariat młodzieżowy „My dla świata” – Natalia Żurawska

Natalia Żurawska, ma dwanaście lat i mieszka w Skoroszowie, chodzi do szóstej klasy w Szkole Podstawowej w Kuźniczyskach.

Wolontariuszką została prawie rok temu i tak to wspomina:

„Zbierałam pieniądze podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – najpierw w Trzebnicy, później w Skoroszowie i na końcu w Kuźniczyskach. Tu w tej wsi były Jasełka i panie sprzedawały domowe ciasta – ja z koleżanką piekłam ciasteczka cynamonowe. Niestety za pierwszym razem nam się nie udały, to upiekłyśmy jeszcze raz. Uzbierałam wtedy 275 złotych!!!”

W poprzednich latach Natalia też angażowała się w prace szkolne: brała udział w akcji „Góra Grosza” dla dzieci z domów dziecka.

„Ratowaliśmy też kasztanowce – cała wieś grabiła liście – potem je palono, bo tylko w ten sposób można uratować drzewa, które chorują.

Zbieraliśmy też pieniądze dla Natalii. To nasza szkolna koleżanka. Miała wypadek trzy lata temu i od tego czasu jest w śpiączce!

Potrzebne są jej pieniądze na rehabilitację – wszyscy ją znamy, ona mieszka w miejscowości obok, w Masłowcu”.

Ale nie tylko ludzie potrzebują pomocy:

„Zbieraliśmy też makulaturę, by zdobyć pieniądze na zastrzyki dla chorych koni i na karmę dla nich”.

Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi o wolontariacie, każdemu z nich pomoc innym, daje dużą satysfakcję. Natalii też:

„Bardzo chcę pomagać ludziom, bo niektórzy są chorzy i nie mogą – na przykład – pójść do sklepu. Ja pomagam pani Helence. Najbardziej szczęśliwa czuję się wtedy, gdy mogę komuś pomóc i on jest z tego powodu szczęśliwszy. Często słyszę słowo „dziękuję” i między innymi, dlatego tak chętnie wszystkim pomagam.

Mama jest bardzo zadowolona ze mnie i czasem mi coś w nagrodę kupuje”.

Natalia czyta chętnie książki, najczęściej przygodowe. Jej ulubione, to: „Przygody Tomka Sawyera” i „Ania z Zielonego Wzgórza”.

W domu Natalii są też zwierzęta:

„Mam kota – Zuzię, chomika – Gucia i psa- Pimpka, lubię się z nimi bawić. A teraz jeszcze pojawił się w domu pająk, bo mój starszy brat bardzo chciał – mieszka w małym akwarium i nie jest za bardzo jadowity”.

Natalia ma marzenie:

„Chciałabym mieć swój zakład kosmetyczny, być manikiurzystką i mieć fundację, żeby pomagać ludziom.”.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Sylwetki wolontariuszy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.