Agnieszka Drozdowska, lat dwadzieścia, studentka II roku Politechniki Wrocławskiej kierunek – Zarządzanie
Od siedmiu lat jest wolontariuszką w Świetlicy Środowiskowej „Źródełko” przy Parafii świętej Jadwigi we Wrocławiu – Leśnicy, a w soboty i w niedziele pracuje w Mc Donaldzie.
„Od dwóch lat udzielam korepetycji z matematyki dzieciom w naszej świetlicy. Przychodzę raz w tygodniu, około 14-tej w piątek, odrabiam z dziećmi lekcje. Każdy dzień w świetlicy ma swoją specyfikę. Akurat w piątek jest czytanie bajek i ja też czytam dzieciom, ale wcześniej przygotowuję sobie pytania, by po przeczytanej opowieści sprawdzić czy słuchały ze zrozumieniem.
Wolontariat, to dla mnie możliwość pomocy innym, a także możliwość sprawdzenia się. Jest w świetlicy – na przykład – Dominika. W tamtym roku miała trójkę z matematyki, a na koniec roku – pewnie też dzięki mnie – dostała czwórkę! Było mi z tego powodu bardzo miło. Poczułam, że jestem komuś potrzebna, miałam ogromną satysfakcję”.
W ubiegłym roku, kierowniczka Świetlicy pani Urszula Karkocha, zwana przez wszystkich ciocią Ulą, wysłała do szkół i uczelni – między innym – do dziekana Agnieszki, zawiadomienie, że ich studentka jest wolontariuszką, że przepracowała sto dwadzieścia godzin na rzecz dzieci w świetlicy środowiskowej „Źródełko”. Kiedy jej dziekan dostał ten list, to napisał o Agnieszce na facebooku. To było dla niej bardzo przyjemne.
Agnieszka opowiada też sporo o księdzu Jarku:
„Zorganizował nam wycieczki do Włoch, na Litwę i do Paryża, a w maju znowu pojedziemy do Włoch i Watykanu. Uczestniczenie w tej wycieczce nie kosztuje nas wiele, ale cały rok staramy się zarabiać na ten cel na różnego rodzaju kiermaszach, gdzie sprzedajemy to, co sami zrobiliśmy. Ciocia też stara się o dofinansowanie”.
Agnieszka bardzo lubi czytać książki np. romanse.
Lubi też trochę poleniuchować, ale jak mówi, zdarza to jednak bardzo rzadko, bo ma bardzo mało wolnego czasu!
I bardzo dobrze! – dodaje z uśmiechem.