Czym są dla Pani Pola Nadziei, w szczególności zainicjowane niedawno przez Panią Wrocławskie Pola Nadziei?
Bernadeta Bocian, Koordynator Wolontariatu Akcyjnego: – Są dla mnie nadzieją na to, że pomoc może mieć sens. Warto patrzeć na innych ludzi. Patrzeć to może nawet zbyt mało powiedziane. Trzeba umieć ich dostrzegać. A w codziennym życiu nie zawsze się to udaje. Pola Nadziei mają nam właśnie przypominać o tym, by nie tylko widzieć ale przede wszystkim umieć zauważać.
Niedawno nastąpiła inauguracja Wrocławskich Pól Nadziei. Są mi one bardzo bliskie. To od tutejszych lekarzy dowiedziałam się, że moje życie nie będzie już takie, jak do tej pory. Stąd mogę powiedzieć, że te zasadzone niedawno żonkile dają mi niezwykłą siłę oraz nadzieję. Do tej pory właśnie wiara i nadzieja pomagały i nadal pomagają mi żyć. Należałoby zatem odwdzięczyć się. Dlatego zrodził się mój pomysł, aby zainicjować Wrocławskie Pola Nadziei.